Operacje plastyczne cieszą się niesłabnącą popularnością. Wśród nich największe powodzenie od wielu lat mają zabiegi mające na celu powiększenie biustu. Niezadowolonych z jego wyglądu kobiet wciąż przybywa – w samym tylko 2014 na świecie wykonano 1,3 miliona korekt i liczby te rosną z roku na rok.
Pierwszym i nadal najpopularniejszym sposobem powiększania piersi jest wszczepienie pod mięsień piersiowy implantu. Pomimo ciągłego udoskonalania tej metody jest ona obarczona dużym ryzykiem i wciąż niedoskonała. Implanty mają dużo wad – mogą zostać uszkodzone, wywołać niepożądane efekty w organizmie, na przykład infekcję lub obkurczenie torebki łącznotkankowej, a z czasem po prostu się zestarzeją.
Dlatego wciąż poszukuje się nowych rozwiązań.
Jednym z nich jest użycie kwasu hialuronowego. Jest to związek naturalnie występujący w organizmie i dzięki temu dobrze przez niego tolerowany. Obecnie ma szerokie zastosowanie w kosmetyce – jest kluczowy przy zapobieganiu starzeniu się skóry. Oprócz tego można stworzyć z niego gęsty żel, który sprawdza się jako doskonały wypełniacz przy operacjach plastycznych, w tym także powiększania biustu.
Powiększanie biustu kwasem hialuronowym – wady i zalety.
Pierwszą i najważniejszą zaletą tego rozwiązania jest to, że nie wymaga interwencji chirurgicznej. Specjalista, w zależności od tego, czy ma być to powiększenie biustu, czy tylko jego korekta, wykonuje kilka większych lub mniejszych nacięć (największe mają ok 2 mm i po zabliźnieniu są praktycznie niewidoczne) i wstrzykuje żel. Całość trwa do 45 minut i wymaga tylko znieczulenia miejscowego. Po wszystkim następuje dwutygodniowy okres rekonwalescencji, podczas którego należy unikać wzmożonego wysiłku, gorących kąpieli i sauny, zalecane jest także noszenie sportowego biustonosza.
Jest to znacznie bezpieczniejszy zabieg niż wszczepianie implantu. Ze względu na jego prostotę błędy zdarzają się bardzo rzadko; a i ryzyko powikłań jest nieporównanie mniejsze. Efekty uboczne, takie jak zaczerwienienie i opuchlizna, znikają po upłynięciu okresu rekonwalescencji.
Powiększanie biustu kwasem hialuronowym ma jedną poważną wadę – trwałość, a raczej jej brak. Efekt utrzymuje się zazwyczaj od 16 do 30 miesięcy, co oznacza, że zabieg musi być wykonywany regularnie, w przeciwnym razie piersi powrócą do poprzedniego rozmiaru. Ale nie ma tego złego – nawet jeśli procedura nie będzie kontynuowana, zachowają jędrność i uniesienie.
Cena zabiegu jest porównywalna z ceną wszczepienia implantów. W Polsce jest to koszt rzędu kilkunastu tysięcy złotych i rośnie razem z ilością użytego kwasu hialuronowego. Dla porównania, w Wielkiej Brytanii może być on nawet dwa razy większy. Jednocześnie, polskie kliniki prezentują bardzo wysoki poziom i są chętnie odwiedzane przez klientki z zagranicy.
Czy warto zainwestować w alternatywny sposób powiększenia piersi? Opinie są podzielone. Kwas hialuronowy jest polecany kobietom prowadzącym aktywny tryb życia, a także tym, którym zależy na braku blizn i naturalnym efekcie. Jednocześnie brak trwałości i wysoka cena odstraszają część zainteresowanych. Warto samemu przeanalizować wszystkie za i przeciw i wybrać to, co najlepsze.
Czy to bezpieczne?
Już sama nazwa dziwnie brzmi..
Jaki jest koszt takiego zabiegu?